Nadkomplet na koncercie
Nadkomplet publiczności wysłuchał w piątek koncertu Grzegorza Radłowskiego i Mirosława Poświatowskiego, który odbył się w sali kameralnej MCK.
To swego rodzaju fenomen, gdyż nie jest łatwą sprawą zgromadzić na występie w naszym mieście tak wielu młodych ludzi, jeszcze tak żywiołowo reagujących na to co dzieje się na scenie. Grzegorzowi i Mirkowi to się wspaniale udało, gdyż obaj wciągnęli publiczność do współuczestniczenia w koncercie. Niektóre utwory zostały odśpiewane przez wszystkich chóralnie, jak gdyby były przebojami z najwyższych miejsc list przebojów. Nic bardziej mylnego. Muzyka reprezentowana przez Grzegorza Radłowskiego nie nadąża za najnowszymi trendami, a jest zawieszona gdzieś pomiędzy folkiem, a piosenką poetycką. Dużym atutem są proste melodie oraz teksty.
To właśnie one sprawiają, że młody słuchacz może się z nimi identyfikować, a także doszukiwać się w nich ukrytych mądrości i prawd.
Na szczególny nastrój koncertu wpłynęły poetyckie wprowadzenia Grzegorza, różnorodne brzmieniowo instrumentarium Mirosława, a także półmrok panujący na sali i blask palących się świec. To wszystko świetnie komponowało się z przesłaniem tego muzycznego spektaklu.
pas
To swego rodzaju fenomen, gdyż nie jest łatwą sprawą zgromadzić na występie w naszym mieście tak wielu młodych ludzi, jeszcze tak żywiołowo reagujących na to co dzieje się na scenie. Grzegorzowi i Mirkowi to się wspaniale udało, gdyż obaj wciągnęli publiczność do współuczestniczenia w koncercie. Niektóre utwory zostały odśpiewane przez wszystkich chóralnie, jak gdyby były przebojami z najwyższych miejsc list przebojów. Nic bardziej mylnego. Muzyka reprezentowana przez Grzegorza Radłowskiego nie nadąża za najnowszymi trendami, a jest zawieszona gdzieś pomiędzy folkiem, a piosenką poetycką. Dużym atutem są proste melodie oraz teksty.
To właśnie one sprawiają, że młody słuchacz może się z nimi identyfikować, a także doszukiwać się w nich ukrytych mądrości i prawd.
Na szczególny nastrój koncertu wpłynęły poetyckie wprowadzenia Grzegorza, różnorodne brzmieniowo instrumentarium Mirosława, a także półmrok panujący na sali i blask palących się świec. To wszystko świetnie komponowało się z przesłaniem tego muzycznego spektaklu.
pas
/ /
Podziel się ze znajomymi:
Czytany: 12969 razy,
ostatnio: 2019-12-08 05:09:26
ostatnio: 2019-12-08 05:09:26
Skomentuj artykuł: